Pierwszy wstępniak, czyli chowam pazury


Nie przyszłam tu mówić o ziemi, trawie i wodzie.
Chyba, że mówić o tym jaką ziemią jestem.
Przechodzącą przez przemiany...
Ziemią zmęczoną,
a jednak odradzającą się w cyklach obrotów.
Jak kruchą trzciną
i równocześnie jak bardzo płynie we mnie Życie.

chowam pazury
pokazuję tropy
drżącą skórę pod grubym futrem
tętniące wilcze serce.
Serce wilczycy.

patrzę skąd przywędrowałam
węszę
badam ślady, które przetrwały
choćby tylko w mojej pamięci
po to by ruszyć dalej
tyle, że
ze zreperowanym kompasem
w mojej głowie


MS

Komentarze

  1. Pierwszy komentarz 😁 Mnie zawsze zastanawia, czy ten "kompas w głowie" da się tak naprawdę zreperować. Mi się na razie nie udaje. Czasem zacznie pokazywać dobrą drogę, a potem znów przestaje działać... Pozdrawiam i czekam na więcej 😀

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz