Ja vs Bóg #8 Podzielenie

 

„Wracając do rozważań z pustelni to mądrość i pokora Boża, czyli PRAWDA wróciła do mnie z informacją, że proces mojej (de)formacji w Kościele nie był zewnętrznym procesem prowadzonym przez kogoś, ale TEN PROCES WYDARZYŁ SIĘ WE MNIE. Nie ma sensu opluwać innych, ja chętnie szukałabym winnych. Pierwszy na liście jest Apostoł Narodów. To św. Paweł najmocniej zaznacza tą biegunowość:

To jego teksty tworzą pierwsze zręby pod naukę o grzechu. Kiedy już chciałam zabrać się za obrzucanie kamieniami św. Pawła (o ironio!) przeczytałam pewien artykuł. W trakcie lektury od mądrości i trudności tekstu w mojej głowie przepalały się kable. Autorem był jezuicki filozof (trudna jest ta mowa). W dużym uproszczeniu artykuł mówił o tym, że już Augustyn, Edyta Stein i Inigo byli przede mną w tych rozważaniach. Ich nauka wydawała się zbalansowana, co więcej autor tekstu wskazywał na Kartezjusza, jako tego, który pierwszy oddzielił ciało od duszy..

Kartezjusz?! To był moment, w którym odpuściłam moją buntowniczość. Stwierdziłam, że jednak małą mam wiedzę (chciałabym uzupełnić te braki) i pora przypomnieć sobie to co teoretycznie wiem, a co przyszło jako największy przełom myślenia w roku 2021. Jednocześnie największy skarb.

Powodem mojego odejścia i zgorszenia nie są inni tylko to jest we mnie – to moje schematy myślowe, moje wybory, a nawet grzechy.

Tak naprawdę to jest dobra nowina. Tak więc jest to przeniesienie akcentu z obcych ludzi na których nie mam wpływu na mnie – czyli bardzo blisko.

To nie jest do osądzania, nawet nie do naprawiania, tylko to jest do utulenia. Jest to na tyle blisko, że mogę to zrobić.”

Komentarze